STOP

Zatrzymaj sie i przeczytaj

Różności

Pasy TRX – jak ćwiczyć na nich nogi

Utarło się, że nogi kochają ciężary i coś w tym jest. Rzeczywiście, o ile pięknie da się bez nich ujędrnić dolne partie ciała, to ze zbudowaniem masy mięśniowej może być już problem. A gdyby tak obciążenie wzięło się z Twojego ciała? Tak, to możliwe, a taśmy TRX mogą Ci to zdecydowanie ułatwić.

Taśmy TRX ułatwią podstawowe ćwiczenia i mobilizacje

Pasy TRX treningu nóg dla początkujących będą miały przede wszystkim rolę stabilizacyjną. Dzięki nim osoba, która dopiero zaczyna swoją przygodę z aktywnością fizyczną będzie mogła wykonać dany ruch w większym zakresie. Dodatkowo, na ręce trzymające taśmę można przenieść część siły potrzebnej do wykonania danego zadania, więc wychodząc z głębokiego przysiadu można się wspomóc ramionami, a nie szukać kompensacji w obrębie tułowia, które zaburzą mechanikę ruchu. Oprócz pomocy danym ćwiczeniu, z użyciem TRX-a można dołożyć elementy mobilizacji układu ruchu, np. poprzez różne ustawienia ramion podczas wykroków.

Pasy TRX wprowadzą wyższy poziom do podstawowych ruchów

Głównym ograniczeniem sprzętów treningowych, jest to, że ich możliwości zwiększania obciążeń szybko się kończą, a przez to trening traci na efektywności, bo bodziec dla naszych mięśni staje się zwyczajnie nudny i niewymagający. Taśmy TRX pozwalają na utrudnienie danego ćwiczenie, a z drugiej strony mogą zapewnić w nim poczucie stabilizacji. Dla przykładu weźmy wszystkim znane przysiady. O ile na początku kilka serii nawet z ciężarem własnego ciała będzie odczuwalne dla naszego ciała, to jednak nogi dość szybko  wymagają intensywniejszych doznań i większych obciążeń. A gdyby tak noga musiała podnieść dwa razy więcej? Nie, nie musisz dźwigać żelastwa. Wystarczy, że staniesz na 1 nodze i spróbujesz wykonać tzw. pistolet, czyli po prostu przysiad na jednej nodze. O ile siłowo Twoje mięśnie by dały rade, to przy pierwszych próbach zapewne będzie problem z równowagą i zakresem ruchu w stawach.

Taśmy TRX – nogi kochają brak stabilności

W fitnessie, o wartości ćwiczeń na niestabilnym podłożu mówi się głównie w kontekście ich zbawinnego wpływu na centrum naszego ciała i mięsnie brzucha. Tymczasem nasze nogi również mogą wiele zyskać na takim podejściu. Pamiętaj, że noga kończy się dopiero w stawie biodrowym, a ten jest nieodłączną częścią miednicy, ze stabilizacją której mamy coraz częstsze problemy. Zakrok z nogą tylną zaczepioną w TRX, uginanie kolan w leżeniu tyłem, czy najzwyklejsze unoszenie bioder zrobione w TRX nabiorą zupełnie innego wymiaru.